Kenia

Afryka to miejsce, gdzie jeszcze nas nie było, nie licząc Maroka, bo to jednak o inną Afrykę nam chodzi. Trochę czasu minęło od pomysłu do podróży. W końcu trafiliśmy tam w trakcie ferii zimowych naszych dzieci. Celem naszej wyprawy było spotkanie jak największej ilości zwierząt. Każdy z nas miał nadzieję, że zobaczy słonia, żyrafę no i może bawoła. Ale nie sądziliśmy, że spotka nas aż tak wspaniała przygoda!

Msambweni, Diani beach, wyspa Wasini i Mombasa, na spokojne pierwsze 3 dni. Odpocząć po podróży, zaaklimatyzować się i nabrać sił przed prawdziwą przygodą!

Amboseli National Park – „Ziemia Olbrzymów” położony jest u stóp Kilimandżaro. Wody spływające z tej góry dają życie i przyciągają wręcz niewyobrażalną ilość zwierząt, zwłaszcza słoni, od których pochodzi przydomek parku. Wszystko tutaj oszołamia, różnorodność gatunków, liczebność zwierząt, ich bliskość i brak strachu przed ludźmi. Tylko dzikie koty są ostrożne i trzymają się na uboczu. Spaliśmy pod namiotami w buszu, a żyrafy przechadzały się w pobliżu i mały nas kompletnie w nosie.

Lake Naivasha – słodkowodne jezioro położone w Wielkim Rowie Afrykańskim. Dom dla ponad 400 gatunków ptaków, hipopotamów, koba śniadego, którego widzieliśmy pierwszy raz w życiu, oraz całej masy innych zwierząt. Po godzinie 18:00 jest zakaz zbliżania się do brzegu, ponieważ na ląd wychodzą hipopotamy, najniebezpieczniejsze zwierzęta Afryki! Brak dużych drapieżników pozwala na spacery i zbliżenie się do zwierząt, prawie na wyciągnięcie ręki. Cudowne przeżycie.

Masai Mara National Reserve – miejsce tak zwanej wielkiej migracji, corocznej wędrówki gnu z Serengeti w Tanzanii. Dla nas to przede wszystkie wielkie koty, na które natknęliśmy się zaraz po wjeździe do parku i które towarzyszyły nam przez całe dwa dni. Emocje towarzyszące obcowaniu z tymi pięknymi zwierzętami są nie do opisania. Kiedy po raz pierwszy spotkaliśmy rodzinkę lwów, Aga, aż się popłakała, zamiast robić kolejne foty tym wspaniałym zwierzakom.

To były wspaniałe dni! Afryka ma w sobie olbrzymi magnetyzm, który sprowadzi nas tam jeszcze niejednokrotnie. Niewiarygodne, jak dużo udało nam się odwiedzić w tak krótkim czasie. Mombasa, plaże Msambweni i Diani, wyspę Wasini wraz z otaczającym ją wodnym rezerwatem, rezerwat Amboseli, jezioro Naivasha, rezerwat Masai Mara, plantacje herbaty i kawy w okolicach Kiambu oraz Nairobi.